czwartek, 25 lutego 2016

Z życia księgarki -

Czytam blurba:
autor lubi kanapki z tuńczykiem.

Cioran napisał, że każdy dzień bez zaskoczenia to dzień stracony. Cóż, dzisiaj dowiedziałam się, że pisarze jedzą.

NB: niedługo wychodzą Zeszyty tego cudownego filozofa. Komu wnętrzności nie rozszarpią, temu przyniosą ukojenie.

/O.

niedziela, 21 lutego 2016

Z życia księgarki - jak dbać o związek

- Co tam masz?
- Dwie książeczki, kochanie, bo już widzę szczęście na Twojej twarzy! - oczy mężczyzny zaświeciły się i zamieniły w dwie radosne kreseczki. I to nie były harlequiny.

/O.

wtorek, 16 lutego 2016

Z życia księgarki - łamigłówka nr 128392840395

- Czy ma pani tego pisarza? - Pani pokazuje, jakby głaskała się po dość długiej brodzie brodzie. - Tego no... B...
- Bralczyka?
- Taaak!

/O.

sobota, 6 lutego 2016

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

- Dzień dobry, jak ja dawno pani nie widziałem... Pani się jeszcze drobniejsza zrobiła teraz, pani schudła!
- Komplementy, komplementy, mnie pan na te plewy nie nabierze. Zrzuci człowiek te parę gramów i od razu...
- Ależ ja absolutnie pani nie komplementuję, bo nie cieszy mnie to, że pani mi znika w oczach, bo tak pani powiem od serca, że im pani jest mniej, tym mniej jest szczęścia na świecie!

/Alicja

środa, 3 lutego 2016

Z życia księgarki -

Pan Olgierd, lat około dziewięćdziesięciu, zadowolony wchodzi do księgarni i zerka na mnie spod swojego odwiecznego kapelusza na ryby.
- Dzień dobry! Zmieniła pani fryzurę - uśmiecha się, ale jego głos wyraża niechęć do wszelkich zmian, nawet tak błahych.
- Dzień dobry! Nie, skąd, tylko urosły.
- Ach, ale dobrze pani wygląda, tak ponętnie. - Drepcze do swojego działu. Wybiera nową książkę ulubionego autora. - Podobno ta jest niezwykła. Ostatnio się opuścił, tak jakby trochę stracił formę, ale ta ma być świetna. - Przed wyjściem staje, wspiera się na lasce, podnosi głowę w górę ruchem godnym antycznego aktora i mówi: - Ach, wychodzę! Ale z żalem, z jakim ogromnym żalem!

/O.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Z życia księgarki - dzień narzekania oraz dzień bez treści

Dzisiaj ten dzień, kiedy książki należałoby ułożyć wedle wzorca graficznego:
- czerwone okładki,
- niebieskie okładki,
- malowane okładki (...takie z paskiem, kojarzy pani? - a o czym była książka? -eee, nie pamiętam, ale mała była),
- okładki, których nikt nie pamięta.

Ale tak naprawdę to często się nie dziwię innym czytelnikom, że nie pamiętają czegokolwiek. Blurby - o niczym nie mówią, jedynie wspominają, że to nowy Kafka albo nowa "Gra o tron", polecają celebryci (podobno jest ekscytująca), tytuły nieczytelne, ponieważ ktoś miał taką wizję, okładki, zrobione według wyników badań marketingowych, nie potrafią niczym zaskoczyć - na wszystkich arabskich księżniczkach oczy i tkanina, na erotycznych - szpilki, cycki i usta, na kryminałach - pistolet, nóż, krew (i cycki - dlaczego nie?).

Usiadłam. Zen. Zęby jem.

/O.