wtorek, 4 sierpnia 2015

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

- Czemu ty udajesz, że jesteś zła?
Upiorne Dziecko, mimo tropikalnych upałów nadal bladawe. No dobra, jej skóra ma odcień troszkę ciemniejszy od mojego, ale ja siedzę całymi dniami w pracy, więc to zrozumiałe. Dzieci latem brązowieją na potęgę, taka Martusia na przykład jest już śniada.
- Nie udaję. Jestem zła naprawdę.
- Nie jesteś - kręci głową z powagą - Jesteś miła, opiekujesz się kotami i bawisz z tymi dziećmi, co przychodzą. I z paniami rozmawiasz dużo i je rozśmieszasz. Mnie lubisz - prostuje się dumnie - Czemu udajesz, że nie?
- Wlewaj sobie dalej - prycham, ale na Upiornym nie robi to wrażenia. Patrzy wyczekująco. Wzruszam ramionami.
- Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d... skórę - odpowiadam, gryząc się w język w ostatniej chwili. Upiorne bo upiorne, ale zawsze to dziecko - Im grubszą, tym lepiej.
- I ty masz bardzo grubą?
- Ja właściwie mam już skorupę - ucinam rozmowę i wracam do metkowania książek. Upiorne w skupieniu przeżuwa myśli.
- Rozumiem - kiwa głową, po czym patrzy na mnie uważnie - Ale to nie warto. Taka skorupa może się zrobić naprawdę dużo za ciężka. No i w taki upał.


/Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz