wtorek, 4 sierpnia 2015

Upragniony absurd, czyli o Uniewinnieniu Dmitrija Bykowa

Po cóż się bawić, kłócić i kochać, skoro ostatecznym wyrazem życia, jego najbardziej nasyconą formą, była kaźń, łącząca w sobie i ukryty erotyzm, i przestrzeganie skomplikowanego prawa, i poczucia sprawiedliwości, i element wychowawczej rozrywki dla obserwatora?

Recenzja tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz