sobota, 21 listopada 2015

Z życia księgarki

Dzisiaj nie mam głosu. Z wysiłkiem wychrząkuję poszczególne zdania, na co oczywiście ludzie reagują różnie:
- Dużo herbaty niech pani pije, z malinami - radzi pan ze wschodnim akcentem.
- Oooo, ma pani zapalenie krtani - pani uśmiała się serdecznie.
- A dlaczego ta pani tak dziwnie mówi?
- Na imprezie pani była? - usłyszałam ogromne zainteresowanie w głowie.
- To ja już nie będę więcej pytał. - Ale coś sobie przypomniał: - Mam jeszcze tylko jedno...
Etc. etc. Aż tu nagle...
- Ja też przechodziłem mutację.

/Olga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz