niedziela, 14 czerwca 2015

Z życia księgarki - nagły szał, który dobrze znamy

- Dzień dobry, macie może trzecią część Wiedźmina? - dziewczyna wleciała do księgarni zdyszana, jakby ostatni egzemplarz miał przedostać się przez magiczny portal i już nigdy nie wrócić do tego świata.
- Dzień dobry, już patrzymy... - odpowiadamy ze stoickim spokojem. - Będzie na piątek! Może być?
- Tak, super! do jutra pewnie nie skończy czytać. Bo wiecie, mój chłopak zaczął czytać. Jestem taka szczęśliwa, całą serię mu kupię, byleby czytał! - w oczach pojawia się iskierka radosnego szaleństwa, które często rozpoznajemy u siebie – to pragnienie stosu książek. - Bo wieczorami, kiedy ja czytałam, on się nudził. A teraz CZYTA, CZYTA, CZYTA! Koniecznie musi, to cudowne, nie może przestać!

/Olga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz