wtorek, 2 czerwca 2015

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

- Dzień dobry! Są jakieś nowe książki o zwierzętach?
Martusia. Wpada jak piorun, pędzi prosto do swojej ulubionej półki i ściąga z niej któryś z leksykonów. Nie widzę nawet dokładnie który, bo z racji przemeblowania (właściwie przeksiążkowania)na regałach nie za bardzo zwracam na nią uwagę, co spotyka się oczywiście z dezaprobatą w postaci westchnień, mruknięć i mamrotania pod nosem. Kiedy nic z tego nie skutkuje, Martusia łapie mnie za bluzę, kiedy przechodzę obok.
- Aua! Co ty tam masz? - cofa rękę, zaintrygowana. Dziś rano odczułam albowiem potrzebę zaostrzenia mego wizerunku i założyłam pasek z kolcami. Wyglądam w nim tak samo groźnie, jak ratlerek w kolczatce, no ale.
- To tak specjalnie, żeby nikt cię nie mógł przytulić?
- Dokładnie tak - mówię ćwierćprzytomnie, zaabsorbowana bez reszty kwestiami logistycznymi. Martusia kiwa głową z żalem i pochyla się nad książką. Ja zajmuję się swoimi sprawami, mija parę sekund.
- PATRZ!!! - wrzask rozdziera ciszę, podskakuję, książki lecą mi z rąk. Podbiegam do Martusi, schylam się, patrząc wyczekująco w miejsce, na które wskazuje ręką.
A wtedy ten mały potwór zarzuca mi ręce na szyję i najbezczelniej w świecie się przytula.

/Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz