poniedziałek, 8 czerwca 2015

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

Pierwszy raz przyszli kiedyśtam, mama z synkiem, po biografię Messiego - mały marzył, że zostanie piłkarzem, nawet specjalnie zaczął się uczyć hiszpańskiego, bo Barcelona była dlań Ziemią Obiecaną. Rozmawialiśmy wtedy dość długo, opowiadałam mu o Linettym i Kownasiu, o tym, że kiedyś też byli zwykłymi chłopaczkami, ale ciężką pracą doszli do tego, że ich marzenia się spełniły. Młodemu aż się oczy świeciły. Fajnie było na to patrzeć.

Drugi raz zajrzeli w sobotę. Chłopaczek był niesamowicie podniecony, bo mama w ramach Dnia Dziecka kupiła dla nich bilety na niedzielny mecz Lecha. Pierwszy mecz i to od razu mecz o mistrzostwo!

Przed chwilą zajrzała mama. Po niedzielnym powrocie z meczu młody nie chce już być piłkarzem.

/Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz