środa, 22 lipca 2015

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

Starsza pani, nieznana i obca, bom znów na zastępstwie za Olgę. Weszła do księgarni, pokręciła się, zerkając co jakiś czas w moim kierunku, ale wyraźnie nie przejawiała jakiejkolwiek chęci czy potrzeby skorzystania z mojej pomocy, zostawiłam ją zatem w spokoju. Wybrała książkę, podeszła do kasy, zapłaciła. Obdarzyłam ją uśmiechem, wymieniłyśmy kilka uprzejmych słów o niczym, zabrała zakup i wyszła. Tuż za drzwiami nagle ostro zawróciła.
- Pani taka jest miła, pani się nie obrazi?
- Zdecydowanie nie - nieważne, o co jej chodziło. Starszym paniom z takim błyskiem w oku lepiej się nie sprzeciwiać, uwierzcie.
- Pani podejdzie!
Posłusznie wyszłam zza biurka. Kobieta ustawiła mnie przed sobą i zmrużyła oczy, zafascynowana.
- A teraz popatrzę sobie przez pani uszy.

/Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz