poniedziałek, 30 marca 2015

Z życia księgarza - obrazki słowem malowane

Franciszek od początku naszej znajomości mówi do mnie per "ty" (podobnie zresztą jak zdecydowana większość moich klientów w wieku poniżej lat dziesięciu). Nie budzi to zachwytu Mamy Franciszka, która mimo mojego braku zdegustowania bezceremonialną fraternizacją, usiłuje nauczyć syna właściwego sposobu zwracania się do starszych.
- Dzień dobry! Dziś nie mam glutów, dziś mam to! - oznajmia radośnie Franek od progu, po czym zaaferowany demonstruje mi samochodzik, który można złożyć w kulkę i jednym prztyknięciem przywrócić do poprzedniej formy.
- Masz, naciśnij! - grzmi władczo, kiedy w progu staje jego Mama.
- Synu, prosiłam cię przecież, żebyś nie mówił do pani Alicji jak do koleżanki! Jak ty się zachowujesz?
Franek spogląda na mamę, spogląda na mnie. Myśli chwilę, po czym kiwa głową.
- Pani Alicja - mówi z powagą, podając mi zabawkę - masz, naciśnij.

/Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz